BMW niedawno pokazało podrasowane M2 a teraz przyszła pora na podkręcone M5 Competition. Już podstawowe wydanie limuzyny zapewnia emocje na drodze, a nowa odsłona jeszcze to potęguje.
Bawarska maszyna skrywa pod maską 4,4-litrowy podwójnie doładowany silnik V8. Jednostka może się pochwalić mocą 617 KM i momentem obrotowym 750 Nm. Dodatkowa moc podkręciła osiągi i pierwszą setkę zobaczymy na prędkościomierzu po upływie 3,3 s, a 200 km/h uzyskamy już po upływie 10,8 s.
BMW M5 Competition tak jak w przypadku podstawowego modelu korzysta z 8-biegowej skrzyni automatycznej. Napęd trafia na wszystkie koła z większym stosunkiem mocy na tył. Inżynierowie wyposażyli limuzynę w dyferencjał Active M. Modyfikacje pojawiły się również w obniżonym o 7 mm zawieszeniu. Dzięki nim samochód prowadzi się jeszcze precyzyjniej.
Kierowca skorzysta z nowego trybu jazdy Sport Plus pozwalającego uzyskać lepsze czasy na torze. Mimo agresywniejszej charakterystyki auta zmiany stylistyczne ograniczono do detali. Pojawiły się czarne akcenty, jak grill, osłony lusterek, czy dyfuzor w tylnym zderzaku. Producent zastosował ekskluzywne 20-calowe felgi oraz nowy sportowy układ wydechowy.
Wnętrze BMW M5 Competition przywita nas innymi pasami bezpieczeństwa i dywanikami z logo M5. Na ekranie zegarów wyświetla się grafika M Competition. Sprzedaż limuzyny ma ruszyć w lipcu. Ceny startują od poziomu 110 995 dolarów.
