Przysłowiowa brytyjska flegma? Nie w przypadku Bentleya. Ta zasłużona marka zawsze była w sobie dynamikę – nawet w trudnych czasach, gdy Bentley był niemal kopią Rolls-Royce’a.
Od pewnego czasu Bentley przeżywa renesans. Produkuje… nie, właściwie buduje przepiękne i bardzo mocne auta, które w perfekcyjny sposób łączą majestat, godny Royal Navy i sportowe wrażenia rodem z torów wyścigowych jak Brands Hatch czy Goodwood czy Silverstone.
Przykładem na to niech będzie Bentley Mulsanne, czyli nowa flagowa limuzyna, która wkrótce będzie miała swoją premierę. O Mulsanne słychać już od jakiegoś czasu. Jednak w przypadku takich firm jak Bentley nic nie dzieje się szybko. Mamy jednak kolejną porcje informacji o tej limuzynie – i możecie wierzyć nam na słowo – warto na nią czekać.
Bentley Mulsanne napędzany będzie turbodoładowanym silnikiem V8 o pojemności 6.75 litra i mocy 512 KM. Moment obrotowy wynosi 1020 Nm – jest to wartość, która potrafiłaby obalić monarchię brytyjską – oczywiście Bentley to lojalny poddany królowej i takiego ryzyka nie ma.
Bentley to auta niezwykle luksusowe. Nie inaczej jest w przypadku Mulsanne. Budowa jednego egzemplarza trwa około 340 godzin. Z czego połowa przypada na wykonanie wnętrza limuzyny. Mamy tutaj do czynienia z najlepszymi i najszlachetniejszymi materiałami – skóra, drewno, metal.
Bentley jest również mistrzem w łączeniu tradycji i nowoczesnośc. Mamy zatem najwyższej klasy sprzęt multimedialny z 60 GB dyskiem, 8 calowym ekranem i 14 głośnikami. Nie zabrakło również wyjścia USB. Zdziwieni? Cóż, Królowa pewnie też ma w swojej sypialni iPoda…
Jak zwykle w przypadku najdroższych i najbardziej luksusowych samochodów świata, możliwości konfiguracji pod indywidualne potrzeby i gusta są niemal nieograniczone. Wystarczy powiedzieć, że same pasy bezpieczeństwa dostępne są w… 23 kolorach.
Karoseria Mulsanne to kwintesencja stylu Bentleya. Charakterystyczna atrapa chłodnicy, która niezawodnie kojarzy się z tą marką, czy owalne reflektory – to niezawodnie Bentley. Auto nawiązuje swoją stylizacją do Bentley’ a S-Type z lat 50-tych. Gdy spoglądamy na potężną karoserię wydaje się ona lekka i dynamiczna – poza sama stylizacją to również zasługa potężnych 20 i 21 calowy felg. To również jasny sygnał, że w tym aucie drzemie sportowy duch.
Dla kogo jest Muslanne? Na pewno dla ludzi, którzy kochają brytyjską motoryzację w najlepszym wydaniu, ale uważają Rolls-Royce’a za auto zbyt ostentacyjne. Możemy się założyć, że z podobnych powodów nie noszą na ręce Rolexa…
