Citroen zaprezentował piękny koncept Numero 9. Samochód można spokojnie nazwać kwintesencją francuskiego stylu i ciężko o nim mówić w samych aspektach motoryzacyjnych. Nowoczesny koncept przypomina bardziej rzeźbę i z pewnością nie będzie dla nikogo obojętny. Tym bardziej, że prezentuje przyszły nurt producenta i prawdopodobnie trafi w przybliżonej formie do produkcji.
Auto jest zapowiedzią nurtu, w jakim podąży firma w ciągu kilku najbliższych lat. Wtajemniczeni pamiętają pewnie koncept Metropolis 2010 pokazany w Pekinie. Numero 9 jest od niego nieco mniejszy, ale nadal na tyle duży, aby konkurować z limuzynami klasy wyższej. Długość nadwozia wynosi 4,93 metra, a szerokość 1,91 metra.
Oczywiście stylistyka jest kwestią gustu i mogą się znaleźć osoby, którym Numero 9 po prostu się nie spodoba, choć będą z pewnością należały do mniejszości. Niestety producent nie pokazał wnętrza, które zapewne będzie równie futurystyczne, co karoseria.
Napęd oczywiście hybrydowy, co jest już standardem w gamie luksusowych limuzyn. W tym przypadku silnik spalinowy odpowiedzialny jest za napęd przednich kół, a jednostka elektryczna wprawia w ruch tylną oś jeśli zajdzie taka potrzeba. Model, który zostanie odsłonięty na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Pekinie otrzyma 1,6-litrowy, benzynowy silnik będący konstrukcją PSA i BMW generujący 225 KM i 275 Nm momentu obrotowego. Jednostka ta w połączeniu z silnikiem elektrycznym wytwarza łączną moc 295 KM.
Taka konfiguracja pozwala osiągać pierwszą setkę już po 5,4 sekundy i jechać maksymalnie z prędkością 244 km/h. Według Citroena średnie spalanie oscyluje w granicach 1,9 litra na 100 km. Koncept prezentuje się wyśmienicie i pozostaje mieć nadzieję, że w przeciągu najbliższych lat zobaczymy wersję produkcyjną.
