Tym razem pogoda nie sprawiła niespodzianki i wyścig przebiegał w doskonałych warunkach pogodowych. Tym samy start miał kluczowe znaczenie dla dalszych losów rywalizacji.
Doskonale wystartowali kierowcy Red Bulla, którzy utrzymali prowadzenie w wyścigu. Za nimi podążał Lewis Hamilton i Fernando Alonso. Sporo na początku wyścigu stracił Robert Kubica, który po kontakcie z kierowcą Saubera – Pedro de la Rosą spadł na o kilka pozycji. Kompletnie nieudany start miał Nico Rosberg, który spadł na 16. pozycję.
Od początku znakomite tempo narzucił Mark Webber, który systematycznie budował przewagę nad Sebastianem Vettelem i Lewisem Hamiltonem. Robert Kubica w tym czasie starał się przebić do przodu, jednak charakterystyka toru sprawiała, że manewr wyprzedzania był niezwykle trudny do przeprowadzenia.
Ozdobą wyścigu była walka Michaela Schumachera i Jensona Buttona, który wściekle atakował Niemca. Schumacher jadący ewidentnie wolniejszym bolidem wspaniale się bronił pokazując wielką klasę. Najwyraźniej przebudowany bolid Mercedesa zdecydowanie bardziej odpowiada siedmiokrotnemu mistrzowi świata. Pojedynek tych dwóch kierowców był ozdobą wyścigu.
Z kolei Nico Rosberg, który do tej pory spisywał się zdecydowanie lepiej od Schumachera nie błyszczał w wyścigu jadąc w połowie drugiej dziesiątki. Utknął on na długo za Nico Hulkenbergiem, którego przez wiele okrążeń nie mógł wyprzedzić.
W końcówce wyścigu, gdy wydawało się, że miejsca na podium zostały rozdane, dał o sobie znać Lewis Hamilton. Lewa przednia opona w jego bolidzie odmówiła posłuszeństwa i tuż przed zakończeniem wyścigu Hamilton uderzył w bandę i stracił pewne drugiej miejsce (ostatecznie został sklasyfikowany na 14. pozycji).
Wyścig wygrał perfekcyjnie jadący Mark Webber. Jego pozycja była niezagrożona od startu do mety. Drugiej miejsce zajął Fernando Alonso – ku uciesze tłumów hiszpańskich kibiców.
Na trzecim miejscu zameldował się Sebastian Vettel. Może on mówić o wielkim szczęściu w nieszczęściu. Pod koniec wyścigu zaczęły mu szwankować hamulce. Musiał on zdecydowanie zwolnić, by dojechać do mety. Na szczęście dla kierowcy Red Bulla miał on ponad 20. sekundową przewagę nad Michaelem Schumacherem i mógł pozwolić sobie na wolniejszą jazdę.
Czwarta pozycja na mecie padła łupem Michaela Schumachera. Był to bez wątpienia najbardziej udany wyścig w tym sezonie. Pokazał on wielką klasę szczególnie podczas walki z Jensonem Buttonem. Uciszył on tym samym głosy krytyki, które spadły na niego po pierwszych wyścigach.
Na piątym miejscu zameldował się Jenson Button. Brytyjski kierowca perfekcyjnie potrafi wykorzystać zmienną aurę – jednak, gdy pogoda nie sprawia psikusa jeździ dość bezbarwnie.
Drugi z kierowców Ferrari, Felipe Massa zameldował się na mecie na 6. pozycji. Brazylijczyk nie zapisał się niczym szczególnym podczas wyścigu. Nie był w stanie nawet nawiązać walki z Buttonem w czasie, gdy ten jechał wolniej blokowany przez Schumachera.
7. miejsce zdobył Adrian Sutil z zespołu Force India. W drugiej połowie wyścigu był on rywalem Roberta Kubicy, jednak Polak nie był w stanie przeprowadzić choćby próby wyprzedzenia kierowcy indyjskiego zespołu.
Robert Kubica zakończył wyścig na miejscu 8. Udało mu się częściowo odrobić straty, które zanotował na pierwszym zakręcie wyścigu. Niestety, charakterystyka toru, oraz dyspozycja bolidu Renault nie pozwoliły na nic więcej. Cieszą oczywiście kolejne punkty zdobyte w wyścigu.
Za Polakiem na mecie (9. miejsce) zameldował się Rubens Barrichello jadący bolidem Williams. Brazylijczyk pewnie wspomina jeszcze poprzedni sezon, gdy walczył o tytuł mistrza świata.
Pierwszą 10. zamknął Jaime Alquersuari. My zapamiętamy jego walkę w pierwszej połowie z Robertem Kubicą. Dzielnie odpierał on ataki Polaka, który ostatecznie go wyprzedził podczas pitstopu.
GP Hiszpanii - wyścig - wyniki
Kierowca | Zespół | |
---|---|---|
1. | Mark Webber | Red Bull |
2. | Fernando Alonso | Ferrari |
3. | Sebastian Vettel | Red Bull |
4. | Michael Schumacher | Mercedes GP |
5. | Jenson Button | McLaren |
6. | Felipe Massa | Ferrari |
7. | Adrian Sutil | Force India F1 |
8. | Robert Kubica | Renault |
9. | Rubens Barrichello | Williams |
10. | Jaime Alquersuari | Scuderia Toro Rosso |
11. | Vitaly Petrov | Renault |
12. | Kabui Kobayashi | Sauber |
13. | Nico Rosberg | Mercedes GP |
14. | Lewis Hamilton | McLaren |
15. | Vitantonio Liuzzi | Force India F1 |
16. | Nico Hulkenberg | Williams |
17. | Jarno Trulli | Lotus F1 |
18. | Timo Glock | Virgin Racing |
19. | Luca Di Grassi | Virgin Racing |
DNF | Sebastian Buemi | Scuderia Toro Rosso |
DNF | Karun Chandhok | HRT F1 |
DNF | Pedro de la Rosa | Sauber |
DNF | Bruno Senna | HRT F1 |
Wygląda na to, że Schumacher przez 3 tygodnie leżał w wannie z WD40. Koles odredzewiał ;) Widać bolid mu podszedł. Zupełnie inaczej Rosberg.
No Schumi pokazał klasę w walce z Buttonem. Widać było, że McLaren jest zdecydowanie szybszy.
I jeszcze jedno...Nudny wyścig. W tym sezonie dzieje się jedynie wtedy, gdy spadnie deszcz. Kubica bez fajerwerków. Pojechał przyzwoicie i tyle. Szkoda startu i kontaktu z de la Rosa.
Lewis jak to Lewis. Koleś nie idzie na żadne kompromisy. Cisnął na maxa nawet wtedy, gdy już nic nie był w stanie zyskać i stracić. Mi się to akurat podoba. Wolę szalonego Lewisa, niż nudnego Buttona.
Nuda i jeszcze raz nuda. Jedyne co mnie trochę ożywiło to walką Schumachera i Buttona. Jak sobie przypomnę poprzedni wyścig, gdy Schumacher był bezradny i wyprzedzany przez kelnerów widzę duży kontrast. Choćby dlatego kolejne wyścigi zapowiadają się bardzo interesująco.
I jak tutaj nie bronić Buttona, widać że umie oszczędzać opony a nie jechał aż tak wolno. A młokos Hamilton, jak zawsze cały wyścig jedzie pięknie, a pod koniec musi coś zwalić. Co do Buttona, walka między nim a Schumacherem, istny majstersztyk oby takich było więcej. A dalej nie ma co komentować...
Nudy... co się dzisiaj działo o pomstę do nieba, ten tor nadaję się jedynie do testów a nie do wyścigów samochodowych w których ma być walka, pomiędzy zawodnikami. Istna procesja, to samo czeka nas w Monaco...