Hyundai niedługo po zaprezentowaniu odświeżonej Kii Sorento zaprezentował bliźniaczy technologicznie model Santa Fe w nowej odsłonie. Samochód przeszedł kilka istotnych zmian w tym otrzymał nowy wygląd dostosowany do obecnego języka stylistycznego marki.
Bryła SUVa jest zbliżona do poprzednika, podobnie jak wygląd tyłu. Jednak samochód zbudowano na zupełnie nowej płycie podłogowej, a przód zmienił się diametralnie. Jak zapewnia producent Santa Fe będzie teraz lżejszy, sztywniejszy i gotowy do obsługi napędów hybrydowych. Auto ma zmierzać w kierunku klasy premium, o czym świadczy między innymi opcjonalny pakiet luksusowy.
Hyundai Santa Fe ma oferować przestronniejsze wnętrze, które wykończono przyjemnymi materiałami wysokiej jakości. W kabinie nie zabraknie dużego ekrany systemu multimedialnego oraz wirtualnego kokpitu. Projektanci postawili na dużą konsolę centralną z przyciskami fizycznymi. Hyundai jest jedną z marek, które słusznie zauważyły, że sterowanie częścią opcji za pomocą ekranu jest zwyczajnie niewygodne.
Na razie Hyundai nie zdradził, jakie napędy trafią pod maskę Santa Fe. Można jednak założyć, że będą to silniki z bliźniaczej Kii. Można się spodziewać 2,2-litrowego diesla o mocy 202 KM. Zapewne dostępna będzie również hybryda plug-in bazująca na silniku 1,6 T-GDI zapewniająca moc 230 KM. Nowy Hyundai Santa Fe ma trafić do Europy we wrześniu 2020 roku i wtedy poznamy detale oferty.
