Jaguar XE jest jedną z najważniejszych premier roku. Brytyjczycy zebrali się do pracy i rzucili wyzwanie BMW serii 3 Mercedesowi klasy C. XE już na pierwszy rzut oka sprawia bardzo dobre wrażenie i powinien mieć spore szanse na odniesienie sukcesu.
XE zdaje się być pomniejszonym XF z kilkoma nowymi zagrywkami stylistycznymi. Ostre reflektory, charakterystyczny grill i typowa dla marki linia boczna sprawiają zmieniają limuzynę w jeden z najbardziej atrakcyjnych pojazdów w klasie średnich limuzyn.
Inżynierowie również dopracowali o konstrukcję i zadbali o niską masę i perfekcyjne wyważenie. XE waży tylko 1475 kg, a współczynnik oporu powietrza wynosi w jego przypadku Cx 0,26. To doskonałe wartości gwarantujące dynamiczną jazdę.
Sercem nowej limuzyny będzie dwulitrowy, doładowany diesel o mocy 161 KM oraz trzylitrowe, benzynowe V6 generujące 340 KM. W miarę obecności na rynku pod maskę trafią kolejne silniki. Klienci wybiorą czy chcą limuzynę z napędem na tył czy 4x4. Szczegóły zostaną zdradzone na salonie w Paryżu, ale już teraz wiemy, że XE będzie kosztować co najmniej 27 000 funtów.
