Koreańska Kia coraz śmielej poczyna sobie na światowych rynkach. Kiedyś pełniła rolę kopciuszka, który nie był zapraszany na salony, teraz – można nią spokojnie podjechać pod operę i nie będzie to budziło zgorszenia.
Oczywiście – w klasie wyższej czy nawet średniej, rozpychanie się łokciami niewiele daje. Klienci przekonani do uznanych marek sceptycznie podchodzą do nowinek rodem z Korei.
Tym niemniej Kia ma kolejny mocny argument w walce o serca klientów. Zupełnie nowy flagowy model, czyli Kia Cadenza. Auto zastąpi w ofercie model Opirus. I jest ku temu najwyższa pora, ponieważ flagowa limuzyna koreańskiego producenta wygląda obecnie trochę, jak z innej epoki.
Kia Cadenza jest mniejsza od Opirusa i zdecydowanie bardziej dynamicznie stylizowana. Auto wygląda znakomicie i jest kolejnym przykładem na to, jak wielki skok technologiczny dokonał się u koreańskiego producenta.
Cadenza zbudowana została na nowej płycie podłogowej, która jest lżejsza i bardziej wytrzymała od starej konstrukcji. Samo auto, również jest lżejsze od Opirusa – co w dzisiejszych czasach nie jest wcale oczywiste. Nadwaga to nie tylko choroba cywilizacyjna wśród ludzi – cierpią na nią również samochody.
Auto dysponuje przednim napędem i będzie oferowane na początku z trzema silnikami benzynowymi o mocy od 165 KM do 295 KM w jednostce V6 3.5 litra.
Kia Cadenza będzie miała swoją premierę 12 grudnia podczas Riyadh Motor Show w Arabii Saudyjskiej. Auto znajdzie się w sprzedaży w styczniu 2010 roku. Będzie to model ogólnoświatowy – o swój kawałek tortu będzie się bił na wszystkich najważniejszych rynkach motoryzacyjnych świata.
