Kultowy film "Włoska robota" z 1969 roku rozpoczynał się od sceny z Lamborghini Miura. Filmowcy wykorzystali dwa egzemplarze z czego jeden był zniszczony zaś drugi po produkcji zaginął.
Teraz po pięciu dekadach klasyk został odnaleziony i Lamborghini pokazało odrestaurowany egzemplarz. W otwierającej scenie widzimy, jak aktor Rossano Brazzi jeździ Miurą po górskiej drodze. Scena kończy się zderzeniem ze spychaczem i wyciągnięciem rozbitego auta z tunelu. Wrak jest już innym egzemplarzem niż ten jeżdżący.
Przez dekady szukano egzemplarza użytego do nakręcenia scen jazdy po górach. To się w końcu udało w Liechtensteinie. Auto po odnalezieniu zostało przetransportowane do specjalnego oddziału Lamborghini zajmującego się klasykami. Były pracownik Lamborghini, Enzo Moruzzi osobiście wiózł samochód na plan filmowy i to między innymi on potwierdził autentyczność odnalezionej Miury.
Przy okazji prezentacji odrestaurowanego samochodu zdradzono dlaczego w filmie zobaczyliśmy Miurę w kolorze Arancio Miura. Filmowcy najpierw poszukiwali powypadkowego wraku sportowego auta. Gdy znaleziono rozbitą sztukę dopiero wtedy Lamborghini dostarczyło egzemplarz w odpowiednim kolorze. Filmowa Miura posiada numer nadwozia 3586 i obecnie jest własnością The Kaiser Collection of Vaduz. Samochód został perfekcyjnie odrestaurowany przez Lamborghini Polo Storico i teraz możemy podziwiać go na fotografiach.
