Motoryzacja   »   Sporty motorowe   »   Mark Webber nie uważa się za faworyta do mistrzostwa

Sporty motorowe

rss

Mark Webber nie uważa się za faworyta do mistrzostwa

2010.10.07//  P. Pokwicki
Mark Webber wypowiedział się przed GP Japonii na temat swojej pozycji lidera w mistrzostwach świata. Pomimo prowadzenia w klasyfikacji generalnej na cztery wyścigi przed końcem sezonu, Webber nie traktuje się jak faworyta do tytułu.

Australijczyk ma 11 punktów przewagi nad Fernando Alonso z Ferrari, który zajmuje druga lokatę. Webber uważa, że stawka jest zbyt ciasna, aby wytypować faworyta do tytułu.
Mark Webber
Mark Webber Mark Webber - Red Bull
Mark Webber

"Myślę, że cały czas mamy podobne szanse. Wszystko może się zmienić bardzo szybko - zarówno na lepsze, jak i na gorsze. Mimo wszystko jestem zrelaksowany. To dla mnie kolejny, normalny wyścig. Dam z siebie wszystko" - powiedział Webber.

Kierowca Red Bulla nie chce marnować czasu na rozmyślanie o tytule, w tym punkcie sezonu. "Nawet o tym nie myślę, Grand Prix Japonii to po prostu kolejny wyścig".
Mark Webber
Mark Webber Mark Webber - Red Bull
Mark Webber

"Do końca sezonu pozostały cztery wyścigi i ważne jest, aby być liderem po ostatnim, a nie teraz. Co do wyścigu to myślę, że będzie ciekawy i trzy topowe zespoły powinny być w walce o zwycięstwo" - dodał.
Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Aviar R67 - rzut okiem na prototyp

Źródło: autosport.com, v10.pl

Podobne wiadomości

Facebook

4x4    Audi    BMW    Concept Car    Coupe    Crossover    Formuła 1    Hatchback    Kabriolet    Limuzyny    Mercedes    Porsche    Roadster    SUV    Samochody kompaktowe    Samochody luksusowe    Samochody sportowe    Supersamochody    Tuning    Volkswagen   

Newsletter

Newsletter

W dziale Extreme

W dziale Biznes, Finanse, Prawo

  • Pozycjonowanie sklepów internetowych to proces, który wymaga długofalowych działań i odpowiedniej...

W dziale Gry

W dziale Kultura

W dziale Sport

W dziale Lifestyle

W dziale High-Tech



Do góry  //  Motoryzacja   »   Sporty motorowe   »   Mark Webber nie uważa się za faworyta do mistrzostwa