Gdy oglądamy klipy video w których pierwsze skrzypce grają supersamochody zazwyczaj wystarczy nam akompaniament w postaci ryku ich silników. Reszta muzyków może zrobić sobie wolne – słowem podkład muzyczny jest wysoce niepożądany.
Tym razem będzie jednak inaczej. Pierwsze skrzypce gra co prawda supersamochód ale podkład muzyczny - na który składają się utwory muzyki klasycznej – dopełnia całości.
Wrażenie jest iście monumentalne i przywodzi na myśl czasy, gdy romantyzm i fascynacja, często zastępowały technokratyczne metody w których komputer narzuca kąt wygięcia błotnika czy dyfuzora.
To trochę paradoksalne w sytuacji, gdy w klipie widzimy owoc prac wspartych mocą komputerów. Do tego napęd hybrydowy – czyli rosyjska Marussia B1 i B2. Pierwszy „dream car” rodem z Rosji. A może po prostu muzyka łagodzi obyczaje?