Mercedes ma w swojej ofercie szalone samochody, ale jak na firmę mającą w swoim dorobku tytuły mistrzów Formuły 1 brakuje drogowego bolidu nawiązującego do topowych wyścigów. To się ma zmienić bowiem inżynierowie AMG pracują już nad maszyną noszącą miano Project One. Ma to być hiperauto napędzane silnikiem rodem z Formuły 1.
Inżynierowie mają po raz pierwszy przeszczepić do drogowego samochodu silnik z bolidu F1. Pod maskę trafi turbodoładowany motor V6 o pojemności zaledwie 1.6-litra. Turbosprężarka wspomagana silnikiem elektrycznym będzie w stanie załatwić maksymalne doładowanie w każdym momencie. Auto ma powalać mocą oraz momentem obrotowym gwarantującym błyskawiczne wystrzelenie maszyny do prędkości maksymalnej.
Główną jednostkę wspomogą aż trzy motory elektryczne. Dwa będą odpowiedzialne za napędzanie przedniej osi, natomiast kolejny wyląduje przy wale napędowym. Taki układ ma łącznie generować przeszło 1000KM. Silnik będzie się kręcił do szalonych 11 500 obr./min. Wolne obroty ograniczono z 4000 obr./min/ do 2000 obr./min. Niestety silnik po takim wykręceniu nie będzie należał do żywotnych. Szacuje się, że co 50 000 kilometrów będzie konieczny generalny remont. Jednak remont nie powinien być problemem dla kogoś, kto wyda na auto 2,25 mln euro. Oficjalna premiera nastąpi na salonie samochodowym we Frankfurcie.
