Nowy Mercedes klasy S ma przed sobą niełatwe zadanie. Limuzyna nie tylko ma być najbardziej luksusowym modelem marki, ale także musi zastąpić na rynku lukę powstałą po zamknięciu Maybacha. Najnowsza wersja została już oficjalnie zaprezentowana i zdaje się dobrze podchodzić do postawionych przed nią zadań.
Tradycyjnie już klasa S wyznaczyła nowe kierunki rozwoju. Co prawda nadwozie jest efektem ewolucji i nie zaskakuje, ale i tak robi rewelacyjne wrażenie. Limuzyna jest za to nafaszerowana technologią, która za jakiś czas zapewne będą naśladować konkurenci.
Auto zostało wypchane po brzegi nowoczesnymi rozwiązaniami z zakresu bezpieczeństwa i luksusu. Właściciel znajdzie w tym modelu dosłownie wszystko, czego zapragnie. Nie zabrakło nowinek, jak system Road Surface Scan badający nawierzchnię i ukształtowanie terenu w celu automatycznej korekcji ustawień zawieszenia. Wiele osób ucieszy się z 24-głośnikowego systemu audio Burmester. Miłośnicy dobrych zapachów otrzymają zaś specjalny aplikator. Wkrótce powinny zostać zdradzone szczegóły limuzyny. Póki co wiadomo, że podstawowy wariant został wyceniony na 80 tysięcy euro.
