Mini John Cooper Works już niedługo pojawi się na rynku, a przynajmniej na to wskazują najnowsze doniesienia. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze to w tym roku poznamy wersję produkcyjną brytyjskiego hot-hatcha. Czego się po niej spodziewać?
Najnowsze wieści mówią, że JCW nie będzie napędzany doładowanym 1,6 jak dotychczas. Zamiast niego pod maską miałby się pojawić motor 2,0 o mocy aż 230 KM. Jeżeli tak się stanie to na rynek trafi najmocniejsze Mini w historii marki.
Bardzo dobrze prezentuje się zapowiedziany maksymalny moment obrotowy na poziomie 349 Nm. To aż o 70 Nm więcej niż w poprzedniku. Mini JCW miałoby być dostępne zarówno z sześciobiegową przekładnią manualną jak i automatem. Te wieści nie zostały jeszcze potwierdzone, ale jeżeli tak będzie wyglądał napęd nowego Mini to będziemy mieli do czynienia z rewelacyjnym samochodem.
