Barwy Martini Racing są znane chyba wszystkim fanom motoryzacji. Większość osób kojarzy je z sukcesami Lancii, ale charakterystyczny wzór pojawiał się też na innych modelach. Współpraca szczególnie układała się między Martini i Porsche.
W latach 60-tych i 70-tych takie modele, jak 908, 917, 935 i 936 wyjeżdżały na tory wyścigowe i trasy rajdowe w barwach Martini Racing. Teraz ponownie zobaczymy Porsche w kultowym malowaniu. Będzie to 918 przygotowywany na specjalną okazję. Mianowicie niemiecki producent planuje tym modelem pobić czas 7 minut i 22 sekund na torze Nurburgring.
Niemiecki supersamochód będzie napędzany 4,6-litrowym V8 współpracującym z dwoma silnikami elektrycznymi. W efekcie kierowca będzie dysponował 770 KM, co się przełoży na przyspieszenie poniżej 3 sekund i prędkość 335 km/h.
Co ciekawe nowy model ma podróżować do 140 km/h wyłącznie na silnikach elektrycznych. Co ciekawe naładowanie baterii do pełna ma zająć około 20 minut. To kolejny efektowny rekord. Do tego wszystkiego dochodzi średnie spalanie 3 litrów na sto kilometrów. Pytanie tylko, czy technologicznie zaawansowana zabawka nie będzie bezduszna. Pozostaje mieć nadzieję, ze auto dostarczy sporej dawki emocji, a wersja Martini Racing zdobędzie rekord. Auto trafi do sprzedaży już niedługo za cenę 645 000 euro.
