Polacy ciągle czekają na premierę pierwszego supersamochodu znad Wisły. Tymczasem Czesi i Słowacy zaprezentowali wspólny projekt o nazwie Praga R1. Bolid został stworzony z myślą o jeździe po torze i służy tylko do dostarczania mocnych wrażeń. Pojazd nie posiada nawet homologacji drogowej i stoi na równi z najbardziej wyszukanymi bolidami.
Auto gabarytami przypomina małego miejskiego kompakta. Przynajmniej w kwestii długości i szerokości. Prześwit zaś niemal nie istnieje, a auto leży na asfalcie niczym bolid F1. Linia dachu zaś w najwyższym miejscu osiąga wysokość 995 mm.
Motor napędzający czesko-słowacki supersamochód nie powala na papierze. Jednak w połączeniu z lekką konstrukcją Pragi R1 wydaje się wyborem idealnym. Pod maską znalazł się dwulitrowy, wolnossący silnik benzynowy o mocy 210 KM pochodzący z Renault Clio RS. Taka moc zdaje się śmieszna w aucie tego gabarytu, Jednak waga 570 kg sprawia, że pierwsza setka zostanie osiągnięta po zaledwie 3,7 sekundach. A taki wynik już robi wrażenie. Produkcja będzie miała miejsce na Słowacji i rozpocznie się w przyszłym roku. Cena bolidu wynosi 98 000 euro.
