Choć to Volkswagen stworzył klasę hot-hatchy, to prym w niej wiodą Francuzi. Peugeot, Citroen i Renault udowadniali wielokrotnie, że mały miejski samochód może konkurować z rasowymi sportowymi konstrukcjami. W ostatnich latach wszystkich zachwycało Clio RS, a teraz przyszła pora na jego nowe wcielenie.
Najnowszy model będzie inny nie tylko ze względu na stylistykę. Przede wszystkim inżynierowie zastąpili dwulitrówkę bez doładowania silnikiem benzynowym 1.6 z turbiną, generującym dokładnie taką samą moc, czyli 200 KM. Mimo zachowania mocy osiągi powinny być lepsze. Wszystko za sprawą innej charakterystyki połączonej z lżejszym nadwoziem. Cała moc trafi na przednie koła za sprawą sześciobiegowej przekładni.
Nadwozie zostało wzbogacone dodatkami w postaci spojlerów i dyfuzora. Nie mogło zabraknąć sportowych końcówek wydechu i efektownych 18-calowych obręczy. Zawieszenie zostanie utwardzone oraz usztywnione. Mają się także pojawić wydajniejsze hamulce. Niestety samochód nie będzie należał do najatrakcyjniejszych cenowo. Wersja podstawowa Clio RS została wyceniona na 25 000 euro.
Najgorsze w tym wszystkim jest to ze te nowe telefony są takie ładne a ja nie mam na nie kasy :P