Crossovery doprowadziły już do śmierci minivanów oraz podkopują pozycje dużych sedanów. Wygląda na to, że kolejną ofiarą pseudoterenówek mogą być samochody kompaktowe. Renault Megane może być jedną z pierwszych ofiar nowych trendów w motoryzacji.
Renault zdradziło, że sprzedaż modelu Megane w ostatniej dekadzie drastycznie spadał. Dziesięć lat temu sprzedawano 466 tysięcy egzemplarzy rocznie, a w 2019 roku klientów znalazło jedynie 210 tys. sztuk. Szef działu projektantów we francuskiej marce, Laurens van den Acker zdradził, że przyszłość Megane jest faktycznie zagrożona.
Megane stał się przedstawicielem segmenty, który obumiera, a francuska marka chce inwestować w rozwój. Producent nie tylko chce zastąpić część modeli crossoverami i SUVami, ale także postawić na rozwój aut elektrycznych. Tym samym może zabraknąć środków na rozwój Megane.
Ciężko sobie wyobrazić Renault bez Megane w ofercie. Model ten od 1995 roku był obecny w gamie modeli firmy i od debiutu kojarzył się z sukcesami. Na pewno kompaktowy model pozostanie w ofercie przez kilka lat, na co pozwala dość świeża konstrukcja i niedawny lifting. Niestety może się okazać, że następca nie powstanie.
