Formuła 1 udała się na Bliski Wschód, aby zmierzyć się z pustynią i temperaturami sięgającymi 38 °C.
Robert Kubica oraz Nick Heidfeld spędzili pierwszy dzień treningów na torze Sakhir na ustawianiu bolidów oraz systemu KERS, z którego po raz pierwszy obaj mają zamiar skorzystać podczas kwalifikacji i wyścigu.
„To był dzień jak co dzień”, powiedział Robert, który przed południem uzyskał trzeci, a po południu siedemnasty czas.
„Porównywaliśmy oba typy dostępnych opon oraz pracowaliśmy nad wyważeniem bolidu. Dodatkowo sprawdzaliśmy ustawienia systemu KERS, co nie było łatwe w związku z wysokimi temperaturami.”
„Nie da się ukryć, że rano zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej niż po południu”, dodał Nick Heidfeld, który po drugim miejscu podczas pierwszej sesji, po południu musiał się pogodzić z ostatnią lokatą.
„Różnica pomiędzy wyważeniem bolidu na miękkich i twardszych oponach jest tu całkiem spora, przez co ciężko jest znaleźć odpowiednie ustawienia. Co więcej miałem problemy ze stabilnością bolidu podczas hamowania i ogólną przyczepnością, ale w piątki w Bahrajnie to raczej normalne.”