Za nami jeden z najbardziej emocjonujących wyścigów Formuły 1 ostatnich lat. Nas najbardziej cieszy, że w jednym z jego bohaterów był Robert Kubica, który wywalczył drugie miejsce w wyścigu.
Emocje rozpoczęły się zaraz po starcie. W wyniku walki o pozycje doszło do kontaktu pomiędzy Fernando Alonso i Jensonem Buttonem. Na cały zamieszaniu skorzystał również Robert Kubica, który awansował z ósmego pola startowego na czwartą pozycję.
W dalszej części stawki potężny wypadek miał Kamui Kobayashi - w efekcie na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Kluczowym dla wyścigu okazał się zjazd do pitstopu przez Jensona Buttona po opony przeznaczony do jazdy po suchym torze. Anglik po początkowych problemach szybko zaczął uzyskiwać znakomite czasy. Inne zespoły widząc jak radzi sobie Button również zdecydowały o zmianie opon. Refleksem popisało się Renault i Kubica awansował na 3. pozycję.
Doskonały wyścig miał Sebastian Vettel, który pewnie zmierzał po zwycięstwo. Niestety, młody Niemiec w obecnym sezonie ma wyraźnego pecha. Po awarii hamulców, Vettel wylądował w pułapce żwirowej i musiał zakończyć udział w wyścigu. W tym momencie na czoło wysunął się Jenson Button a na drugie miejsce awansował Robert Kubica.
Podczas wyścigu Robert Kubica stoczył pasjonujący pojedynek z Lewisem Hamiltonem, który wściekle go atakował mając do dyspozycji szybszy bolid. Polak popisał się wspaniałą obroną przez kilka okrążeń. Hamilton zrezygnował zjeżdżając po nowy komplet opon.
Zobacz także: GP Australii - galeria zdjęć »Robert Kubica podobnie jak kierowcy Ferrari i Jenson Button zmienili opony w wyścigu tylko raz. Rozpoczęła się walka z czasem i oponami. Lewis Hamilton i Mark Webber po założeniu nowych opon uzyskiwali zdecydowanie lepsze czasy od Kubicy, Massy i Alonso.
Doszło do bezpośredniego pojedynku pomiędzy Alonso i Hamiltonem, który miał coraz mniej czasu na awans. Hiszpan popisał się znakomitą obroną. Podczas jednego z ataków do walki wmieszał się Mark Webber – w efekcie zarówno Hamilton jak i Webber wypadli poza tor. Wyścig mogli kontynuować jednak szansa na dobre miejsce przepadła.
W tym czasie Robert Kubica kontrolował tempo i nie dał się zbliżyć do siebie Felipe Massie. Taka kolejność zachowała się już do mety i Polak wywalczył we wspaniałym stylu drugie miejsce w wyścigu. Był to jeden z najlepszych startów Kubicy w jego karierze w Formule 1.
GP Australii - wyścig - wyniki
Kierowca | Zespół | |
---|---|---|
1. | Jenson Button | McLaren |
2. | Robert Kubica | Renault |
3. | Felipe Massa | Ferrari |
4. | Fernando Alonso | Ferrari |
5. | Nico Rosberg | Mercedes GP |
6. | Lewis Hamilton | McLaren |
7. | Vitantonio Liuzzi | Force India |
8. | Rubens Barrichello | Williams |
9. | Mark Webber | Red Bull |
10. | Michael Schumacher | Mercedes GP |
11. | Jaime Alquersuari | Scuderia Toro Rosso |
12. | Pedro de la Rosa | Sauber |
13. | Heiki Kovalainen | Lotus F1 |
14. | Karum Chandhok | HRT |
DNF | Timo Glock | Virgin |
DNF | Luca Di Grassi | Virgin |
DNF | Sebastian Vettel | Red Bull |
DNF | Adrian Sutil | Force India |
DNF | Vitaly Petrov | Renault |
DNF | Bruno Senna | HRT |
DNF | Sebastian Buemi | Scuderia Toro Rosso |
DNF | Nico Hulkenberg | Williams |
DNF | Kamui Kobayashi | Sauber |
DNF | Jarno Trulli | Lotus F1 |
Warto bylo wstac tak wczesnie zeby zobaczyc ten wyscig. Gdy Kubica nie ma pecha to pokazuje, ze jest po prostu znakomitym kierowca. Jego obrona przed Hamiltonem to pierwsza klasa.
Swietna taktyka Renault. Robert rewelacyjny. To był wyścig, ktory mi sprawil prawie tyle samo frajdy co zwyciestwo Kubicy w Montrealu.
Cieszy doskonałe tempo Renault w wyścigu. Petrov ma w kontrakcie, że musi zdobył 25% pkt teamu? No cóż, będzie musiał się bardziej starać.
Co za wyścig :) W odróznieniu od Bahrajnu, Australia pokazala, ze zakaz tankowania jest dobrym pomyslem. Nie bylo szachow typowych dla poprzednich sezonow. Robert dla mnie najwiekszy bohater wyscigu. Jako jedyny wmieszal sie w walke z czolowymi zespolami - i to z jakim skutkiem.
Szkoda, ze Webber w końcówce popełnił błąd. Mielibyśmy niesamowicie emocjonującą końcówkę do samej mety. Najlepszy wyścig jaki widziałem od lat. Cieszę się, że Robert pokazał się ze znakomitej strony. Widać, że pobyt w Renault mu służy. Wynik na pewno wzmocni zespół. Pięknie to wyglądalo - żółte Renault pomiędzy gigantami F1.
Rafal, dzisiejszy wyścig nie miał nic wspólnego z zakazem tankowania, jedynie pogoda spłatała figla. Tylko dzięki temu otrzymaliśmy dawkę emocji, co do Webbera nie mógł uniknąć za bardzo kolizji z Hamiltonem, który nagle został przyblokowany przez Alonso, który bezpardonowo obronił swoją pozycję. Widać, że RBR jest jedynie szybkie na krótkich dystansach - treningi i kwalifikacje. Wyścigi to inna para kaloszy, tutaj ich tempo drastycznie spada o ile początek i końcówkę wyścigu mają świetną, to środek wyścigu jest w ich wykonaniu mierny. Robert zajął dzisiaj drugie miejsce, dzięki umiejętności utrzymania za sobą rywali i świetnemu startowi, pomogła również pogoda. Renault jeszcze dużo traci do czołówki, ale z wyścigu powinno być lepiej. W Hiszpanii otrzymają zapewne dużą ilość nowych części, lecz rywale również posuną się do przodu. Duet Ferrari jest wspaniały, niby walczą między sobą, ale nie jest to tak "śmiertelna" walka jak w McLarenie w 2007 roku. Felipe jak zawsze ma szczęście i zdobywa podium.
[quote:53d767813f="Easy"]Rafal, dzisiejszy wyścig nie miał nic wspólnego z zakazem tankowania, jedynie pogoda spłatała figla. Tylko dzięki temu otrzymaliśmy dawkę emocji, co do Webbera nie mógł uniknąć za bardzo kolizji z Hamiltonem, który nagle został przyblokowany przez Alonso, który bezpardonowo obronił swoją pozycję. [/quote:53d767813f] Uwazam zupelnie inaczej. Dzieki temu, ze paliwo nie mialo wplywu na strategie a jedynie zmiana opon - byla wieksza elestycznosc w decyzjach podczas wyscigu. Robert mogl zostac na torze na starych gumach bo paliwa mial tyle ze starczylo na caly wyscig. Gdyby bylo takowanie to przed wyscigiem kazdy by tylko myslal co sie stanie z pogoda i kiedy zaplanowac 1 pitstop. Wole wyscigi kierowcow od wyscigow pogodynek.
Ilu użytkowników tyle teorii, oglądam od 2002 roku F1 i dla mnie więcej się działo w tamtym latach niż obecnie, które jakby nie patrzeć są bardzo nudne.
Wiesz, a w czasach Senny i Prosta w McLarenie dzialo sie jeszcze wiecej :) W ten sposob dojdziemy do Fangio :)
Fakt faktem, ale warto by było kiedyś podyskutować o Formule 1 w szerszym gronie i powiedzieć co nieco :).