2009.10.09// W. Guziuk
Robert Kubica powiedział, że otwarta wojna pomiędzy FIA a FOTA pochłonęła za dużo uwagi obu stron, co było według niego szkodliwe dla sportu.
Robert Kubica i Fernando Alonso
''W Formule 1 jest mnóstwo polityki.'' - powiedział Kubica w wywiadzie dla London's Evening Standard -
''To nie jest dobre dla sportu, nie jest dobre dla mnie, ani dla fanów.''Bitwa na linii FIA i FOTA dotyczyła cięcia kosztów oraz przepisów. Członkowie FOTA grozili nawet utworzeniem osobnej serii wyścigowej, by uniknąć kontrowersyjnych przepisów proponowanych przez Maxa Mosleya.
''To był chyba najgorszy rok dla polityki w Formule 1. Nikt nie wie ile szkód wyrządziły ciągłe spory.'' - powiedział Kubica -
''Wszystko czego chcę, to móc skoncentrować się w 100 procentach na tym co kocham, czyli wyścigom. W tym sezonie nie było to możliwe.''
Polski kierowca związał się z ekipą Renault, która również przeszła poważny kryzys, w wyniku którego pracę stracił jej szef Flavio Briatore, oraz szef inżynierów Pat Symonds.
Kubica uważa, że ''crash-gate'' jest już skończona i nie martwi się o przyszłość swojej nowej ekipy.
'
'Utrata dwóch kluczowych dla ekipy osób jest dotkliwym ciosem. Na pewno bedzie miało to wpływ na przyszłość drużyny i jej funkcjonowanie. Renault zareagowało szybko, rozwiązało problem. Teraz starają się wykonywać jak najlepszą pracę.'' - powiedział Polak.
Robert Kubica liczy na to, że razem z Renault będzie mógł walczyć o tytuł mistrzowski w sezonie 2010. Po zakończeniu pracy w BMW, a przed rozpoczęciem nowego sezonu w barwach francuskiej drużyny, Kubica chce się ścigać w zimowych warunkach.
''Uwielbiam ścigać się na śniegu, mam zamiar wziąć udział w kilku rajdach. Nie obchodzi mnie jakie to będą rajdy i gdzie się będą odbywały. Gdziekolwiek będzie śnieg.'' - powiedział polski kierowca.