Najdroższe i najbardziej luksusowe sedany świata mają jedną poważną wadę, są niesamowicie nudne. Koncepcja tych samochodów nie zmieniła się od lat, a stylistycznie brakuje fajerwerków.
Inżynierowie takich marek, jak Rolls-Royce czy Maybach starają się wyposażyć swoje dzieła we wszystkie technologiczne nowinki, ale każdy kolejny model jest stylistycznie, delikatnie mówiąc przewidywalny.
[poll id=113]
Projektant Jeremy Westerlund postanowił zaprezentować swoją wizję przyszłości limuzyn. Koncept o nazwie Rolls-Royce Apparition wywołuje zdumienie i w zasadzie nie wymaga większego komentarza. Ten samochód jest po prostu niesamowity pod każdym względem. Rolls-Royce Apparition ma 7 metrów długości i całą masę elementów przywołujących na myśl ekskluzywne jachty. Unikatowa bryła i mahoniowe wstawki, aż krzyczą, że mamy do czynienia z wyjątkowym samochodem.
Zapasowe koło zostało wkomponowane w karoserię z przodu, jak w Rolls'ach z 1930 roku, także kabina kierowcy została odkryta, jak w klasycznych autach marki. Całość nawiązuje do historii marki, a wygląda, jak żywcem wyjęta z filmu science-fiction. Ten projekt jest bardziej interesujący niż wszystkie samochody koncepcyjne, które Rolls-Royce pokazał nam w ciągu pięciu ostatnich lat.