Japońska motoryzacja zdaje się odradzać. Po latach nieco nudnych modeli producenci tacy, jak Toyota, Honda czy Nissan zaczynają wracać do korzeni. Teraz fani azjatyckiej motoryzacji zwracają wzrok na obóz Toyoty, która ma zaprezentować w Detroit koncept nowej Supry.
Toyota Supra była jednym z najbardziej pożądanych supersamochodów. Pojazd nie powalał urodą, ale bił na głowę osiągami europejską konkurencję. W styczniu zobaczymy model koncepcyjny, który ma niewiele się różnić od wersji produkcyjnej. Toyota bowiem nie zamierza tylko grać na nerwach swoich klientów i wprowadzi Suprę do sprzedaży. Najprawdopodobniej auto jest owocem współpracy japońskiej marki z BMW. Szczegóły poznamy jednak za miesiąc.
Jeden z projektantów Toyoty poinformował, że nowy model jest obecnie priorytetem producenta. Może to oznaczać, że wersję produkcyjną zobaczymy szybciej niż się tego spodziewamy. Pod maskę Supry trafi najprawdopodobniej 2,5-litrowy, doładowany benzyniak współpracujący z silnikiem elektrycznym. To powinno zapewnić godne osiągi, choć nie pozwoli Suprze walczyć z supersamochodami.
