Bruno Senna ujawnił, że czuje się zawiedziony decyzją Rossa Brawna o wyborze weterana Rubensa Barrichello jako kierowcy nowo powstałego zespołu F1. Przez długi czas siostrzeniec Ayrtona Senny był murowanym faworytem do posady kierowcy byłego zespołu Hondy.
W wywiadzie dla brazylijskiej agencji Agencia Estadao, Senna przyznał, że był zirytowany przeciągającymi się negocjacjami.
„Jestem trochę zły ponieważ sprawa ta ciągnęła się bardzo długo i straciłem wiele lepszych możliwości”. - przyznał Senna.
Brzylijczyk nie poddaje się jednak i nadal będzie starać się dostać jak najszybciej do Formuły 1.
Brawn nie chciał młodych kierowców w swoim zespole „Pomimo tego, że cokolwiek teraz będę robił, będzie to krok wstecz, to ważne jest aby trzymać rękę na pulsie, jeśli chodzi o Formułę 1. Napewno tu powrócę.” - z żalem skwitował dotychczasowy kierowca serii GP2.
Bruno Senna został natychmiast zaproszony na testy zespołu Oreca startującego w serii Le Mans. Testy odbyły się na torze Paul Ricard w południowej Francji.
Brazylijczyk przyznał, że w obecnej sytuacji jazda w serii endurance jest lepszym wyborem niż niepewna rola kierowcy testowego F1.
„Biorąc pod uwagę ograniczenia w testach w F1, będzie trudniej młodym kierowcom rozwijać się. Dlatego też uważam, że testy dla teamu Oreca pozwolą mi się wyróźnić na tle innych”. - wyjaśnił Bruno Senna.