Coz na auto rodem z Chin raczej bym sie nie decydowal. W koncu zycie ma sie jedno.
Najsmieszniejsze ze wg wczesniejszych norm auta chinskie rowniez byly do niczego i nie mozna ich bylo sprzedawac np. w Niemczech. No i wzieli sie Chinczycy za ich poprawianie. Ledwo co je poprawili to zmienily sie znowu normy na surowsze. I wszystko od nowa sie zaczyna. No ale akurat dla konsumentow to dobrze.
No ale to i tak lepiej, niż kilka lat temu.
Widomo ze jak juz jedziemy zbyt duza predkoscia nasze szanse na wyjscie z wypadku calo maleja... co ze starszymi modelami aut "europejskich" ? nadal nimi jezdzimy , czy one spelniaja kryterja?!? moze europejskie koncerny boja sie konkurencji tanich aut z chin i rzucaja im co rusz to nowe klody pod nogi ??? nie znam tego auta i szukam uzytkownikow co oni mogli by na ten temat powiedziec
omijam chińskie towary więc o samochodzie z chin nawet bym nie pomyślał
tylko 1 ale Niemcy przodujący w Europie producent swojego złomu motoryzacyjnego robi testy normy spalin tez im dobrze wychodzily ..do czasu