Chory kierowca może być na drodze tak samo niebezpieczny jak kierowca pijany - tak wynika z badań przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców. Stwarza on zagrożenie zarówno dla siebie jak i innych uczestników ruchu.
Reakcje chorego kierowcy są wolniejsze i wymagają około 10-15% więcej czasu na reakcję niż u zdrowego. Osoba z gorączką zachowuje się podobnie jak ta, która wypiła dwa drinki.
Samo kichnięcie może spowodować bardzo poważne zagrożenie na drodze. Zamykamy wtedy oczy na prawie 2 sekundy, co przy prędkości 90 km/h daje drogę przejazdu ok.50 metrów.
2 sekundy to moment ale odległość 50 metrów to już dość sporo, by stracić kontrolę nad pojazdem i spowodować kolizję. Konsekwencje wypadku po wypiciu dwóch drinków będą takie same jak wtedy gdy prowadzimy auto będąc chorym, czy zatem warto ryzykować?